24/12/2014

16. Książka - Piąta Fala

Autor: Rick Yancey
Tytuł oryginału: The 5th Wave
Liczba stron: 457
Gatunek: science-fiction
Kontynuacja: Bezkresne Morze
Czytane w oryginale.

Opis fabuły ze strony lubimyczytac.pl:
Czy ludzkość jest w stanie stawić czoła inwazji obcej cywilizacji tysiąckrotnie bardziej zaawansowanej niż nasza?
Nie.
Wystarczyły cztery fale kosmicznej inwazji, by z siedmiu miliardów ludzi ocalała zaledwie garstka. Rozrzuceni w różnych miejscach okupowanej planety walczą o przetrwanie. Od wymarłych miasteczek, przez płonące metropolie, po obozy uchodźców i tajne bazy wojskowe - każdy z bohaterów powieści Yanceya próbuje przetrwać i zrozumieć, co się stało i kim są kosmici, który postanowili wymordować całą ludzkość.
Pierwszy tom doskonałej sagi Ricka Yanceya przywodzi na myśl dokonania klasyków literatury i kina science fiction, ale prezentuje całkowicie świeży i nowy obraz kosmicznego konfliktu.


Krótko o fabule i stylu pisania:
Post-apokaliptyka dla nastolatków. Tak mogłabym powieść podsumować. Całość była bardzo przyjemną lekturą i książkę połknęłam w trzy dni. Tak jak opis powyżej nas informuje, były już cztery fale podboju planety. Była epidemia, były powodzie powodowane wygenerowanymi przez obcych tsunami, ale teraz jest fala piąta i nikt z ocalałych nie wie, czego się spodziewać, czego się obawiać.
W książce przeskakujemy pomiędzy kilkoma punktami widzenia bohaterów, co warto wiedzieć przed zagłębieniem się w lekturę, bo mnie to nieco wytrąciło z równowagi i nie do końca mogłam się połapać co się dzieje momentami. Jako narratorów mamy szesnastoletnią Cassie, jej małego braciszka Sammy'ego i kolegę ze szkoły - Bena. Każdy z bohaterów ma inną historię do opowiedzenia, a ich drogi w końcu się krzyżują w niezwykle stresujących okolicznościach. Serio, ostatnich stron tej książki nie mogłam chyba szybciej przeczytać.

Moje wrażenia:
Do czytania podeszłam bardzo podekscytowana, bo o książce słyszałam wiele wspaniałych rzeczy. Znajomi wypowiadali się o niej w samych superlatywach, więc nie mogłam tego zignorować. Trzeba było się samemu przekonać, co Yancey ma nam do zaoferowania swoja nową powieścią, nie?
Bardzo mi się początkowo podobały te niedopowiedzenia, ta tajemniczość i zastanawianie się "co się stało", bo historia zaczyna się już grubo po inwazji i o samym ataku dowiadujemy się ze wspomnień głównej bohaterki - Cassie. Później jednak stwierdziłam, że nie podoba mi się gdzie fabuła zmierza, bo nagle, ni z tego ni z owego, na pierwszy plan wcisnął mi się jakiś gościu i zaczął romansować. Nie zrozumcie mnie źle - nie mam nic przeciwko romansom ani wątkom romantycznym w książkach. Tutaj po prostu nieco zbiło mnie to z tropu, bo jest świat post-apokaliptyczny i spodziewałam się akcji i przygód, a tu nagle mi fabułę zwalnia jakiś przystojniak co świetnie potrafi polować i opatrywać rany
Trzeba jednak przyznać, że na koniec znowu byłam bardzo z książki zadowolona. Cassie była fantastyczną bohaterką. Zabawna, sarkastyczna i potrafiła o siebie zadbać. W końcu sama starała się przetrwać w tak nieprzyjaznym świecie. Lubiła też analizować wszystko w swojej głowie i komentować zachowanie Obcych, co nieraz było komiczne. Jej młodszy brat był natomiast uroczy i bardzo przyjemnie czytało się z jego naiwnego punktu widzenia.
Jak wspomniałam wcześniej, zmiana punktów widzenia początkowo bardzo mnie zmyliła, bo w ogóle się nie spodziewałam, że nagle narrator mi się zmieni. I z tego względu początki drugiego czy trzeciego rozdziału czytałam przez chyba ze dwie strony zanim się zorientowałam, że mamy inną postać na głównym planie. Ponadto, na pewnym etapie historii staje się dość oczywiste, że w pewnym momencie naszych trzech głównych bohaterów się wkrótce spotka. A ponieważ tego tak strasznie wyczekiwałam, myślałam, że spotkają się jakieś pięć razy, zanim to się właściwie stało.

Podsumowując:
Zanim przeczytacie musicie wiedzieć jedno: to sci-fi dla młodzieży. Powieść lekka, choć pełna przygód, a jej bohaterowie są młodzi i pojawia się pomiędzy nimi dość przewidywalny wątek romantyczny. Warto jednak dodać, że wśród tego wszystkiego pojawiają się również naprawdę interesujące wątki rodzinne, intryga (komu można ufać?!) i etyczne, gdy bohaterom przychodzi wybierać kto powinien zginąć, a kto nie. Książkę polecam szczególnie początkującym czytelnikom gatunku science fiction, a osobiście na pewno niedługo sięgnę po drugi tom.

Moja ocena: 7/10

Życzę Wam, moi drodzy, wspaniałych Świąt. Obyście spędzili je z najbliższymi, w przyjemnej, ciepłej atmosferze. I być może w ciągu tych kilku wolnych dni uda Wam się sięgnąć po ulubioną książkę lub zabrać za dawno porzucone hobby? Po prostu bawcie się dobrze!

1 comment:

  1. wiele pomysłów postaram sie wykorzystać dziękuje :)

    ReplyDelete